Bez (Lilak ). Bez czarny





Bez roślina z rodziny piżmaczkowatej. Tak nieformalnie można podzielić go na dwie grupy : Lilak - Bez ogrodowy i Bez czarny.
Najpospolitszy ten którego pełno koło płotów, Syringa
vulgaris  przywędrował do nas za czasów króla Zygmunta Augusta z Konstantynopola z turecką nazwą lejlak. Kiedy lilak przeistoczył się w bez, trudno dociec.
Bez - lilak wzrasta dość wolno, ale za to rozkrzewia się z odrostami z korzeni niezwykle energicznie.
Może się wydawać dziwne, że te piękne kwiaty nie odwiedzają pszczoły lub trzmiele. Tajemnica tkwi w samym środku kwiatka, rurce korony, jest ona zbyt długa, aby pszczoła mogła dostać się do nektaru. Szpeciel lilaków to roztocze malutkich rozmiarów, wysysając soki z pędów, w zranionych miejscach bardzo często wypuszczają tzw. " czarne miotły", uznawane za złą wróżbę dla panien. Podobno niejedna, której bez puścił taką miotłę, wyprawiała najpierw chrzciny, a potem wesele.
Bez czarny, koralowy, hebd kwitnie w maju lub czerwcu. Owocami są kuliste jagody, pospolicie występuje w całej Polsce. Wszystkie gatunki bzu lubią świeżą, żyzną glebę, rośną gdzie się da i to jak rosną. Jest to najczęściej duźy krzew, lub drzewo do kilku metrów wysokości, drzewo z pokrzywionym rachitycznym pniem.
Z bzem związane są różne zabobony magiczne, już Tacyt znakomity historyk rzymski podaje, że w jego czasach używano bzu przy pogrzebach zmarłych. Miejsce pod koroną bzu miało magiczną moc, gdyż gnieżdziły się tam złe duchy.
    Bez jest jednak wyjątkową rośliną dla farmakologii, prawie dorównuje pod względem zielarskim morwie            ( patrz mój post ).

Już w średniowieczu napar z kory czarnego bzu był sekretną herbatką dam, poświęcających uwagę tuszy. Paskudne to było i "wykrzywiało gębę", ale czego się nie robi dla linii. W XX wieku  francuscy specjaliści nauki o surowcach farmakologicznych odkryli cudowne eliksiry, pastylki, herbatki z czarnego bzu. Dziś te środki odchodzą na razie do lamusa, po odkryciu tzw. " królowej łąk" wiązówki błotnej, nowego " cudownego" ziela.

O leczniczych właściwościach nie będę pisał, gdyż zajęłoby to zbyt wiele miejsca a ja chcę koncentrować się na samych roślinach.